Trójeczkaa :)
piątek, 10 kwietnia 2009
niedziela, 21 września 2008
Gospelowo w Warszawce !!
A więc zawitaliśmy do naszego warszawskiego apartamentu (w sumie to Ziutkowego apartamentu) :D:Di przyszedł czas na sesje :P
że niby jak Marilyn Monroe :P:P
ze Sroczką.. :)
Judysia
w oczekiwaniu na taksówkę- chyba nas Warszawskie taksówki nie polubiły, zresztą vice versa, o!!
..i czekamy dalej...
przed koncertem odwiedzinki u rodzinki... Wojtuś u cioci :D...
w oczekiwaniu na taksówkę- chyba nas Warszawskie taksówki nie polubiły, zresztą vice versa, o!!
..i czekamy dalej...
przed koncertem odwiedzinki u rodzinki... Wojtuś u cioci :D...
...o właśnie
humorki dopisywały :D:D
Już w Parku Sowińskiego...nawet Maćka spotkałyśmy... ;)
już pod sceną w oczekiwaniu na koncercik :D:D
...najpierw Gospel Joy
I DŁUGO OCZEKIWANY KIRK !!!!!!!!!!
humorki dopisywały :D:D
Już w Parku Sowińskiego...nawet Maćka spotkałyśmy... ;)
już pod sceną w oczekiwaniu na koncercik :D:D
...najpierw Gospel Joy
I DŁUGO OCZEKIWANY KIRK !!!!!!!!!!
..tenorki kirkowe ;]
kiedy jedni odsypiali koncert Kirka, inni (czyt ja :P) poszli po bułeczki... ;p
Judyta- z telefonem się nie rozstawała ;p
piątkowa wyprawa do centrum..
lol :P
Sroczka w Złotych Tarasach
kiedy ja szukałam prezentu dziewczyny się nie nudziły;p
kiedy jedni odsypiali koncert Kirka, inni (czyt ja :P) poszli po bułeczki... ;p
Judyta- z telefonem się nie rozstawała ;p
piątkowa wyprawa do centrum..
lol :P
Sroczka w Złotych Tarasach
kiedy ja szukałam prezentu dziewczyny się nie nudziły;p
nie muszę chyba mówić w jakim sklepie byłyśmy ;p
żeby nie było to Sroczka robiła nam zdjęcia średnio co 5 minut :P
wieczorny koncert...
i powrót do naszego tymczasowego apartamentu :D
SOBOTA
czas zacząć warsztaty, jeszcze ledwo przytomne, ale rozgrzewka NA KOSIARZA nas rozbudziła :P
Juventusowe sopranki
każdy potrzebuje troszkę czułości :D
jventusowe alciorki :)
Brian - niezwykły instruktor, rewelacyjny dyrygent!!
Brian - niezwykły instruktor, rewelacyjny dyrygent!!
Baca- równie wspaniała instruktorka i dyrygentka.....!!!!!
Kuba - solista
Kuba - solista
Hubert - bez niego warsztaty byłyby zdecydowanie uboższe!
Wieczorne Wielbienie
a tu... oj dużo by opowiadać, pokrótce do domu wrócił Ziutek, przyjechał razem z Perekicią więc nudno nie było..wręcz przeciwnie, cały wieczór się hihralismy....
a tu... oj dużo by opowiadać, pokrótce do domu wrócił Ziutek, przyjechał razem z Perekicią więc nudno nie było..wręcz przeciwnie, cały wieczór się hihralismy....
i tu nagle zostałyśmy ze Sroczką oblane z butelki wody, a przez kogo? przez Szynkę! a dla czego? bo chciała spać a że nie którzy mieli nastrój do śmiechu to nie spali...;p
..ale i tak ta wylana woda bardziej nas rozbawiła niz uspokoiła wiec dalej się hihrałysmy a Szyneczka chyba zasnęła ;p;p
..ale i tak ta wylana woda bardziej nas rozbawiła niz uspokoiła wiec dalej się hihrałysmy a Szyneczka chyba zasnęła ;p;p
wielki dzień dla Wojtusia który tego dnia miał chrzest św.!!
Subskrybuj:
Posty (Atom)